O mnie

Kontakt do mnie dobraewangelia@wp.pl. oraz fcb Kefas Ewediel

środa, 15 listopada 2023

40. Obnosisz się z wiarą



 Pewien katolik zadał następujące pytanie swojemu znajomemu:

"Zauważyłem że zacząłeś bardzo obnosić się ze swoją wiarą bo cały czas na publicznym forum mówisz o Bogu aby w Niego wierzyć. Dlaczego u ciebie taka zmiana. Ja wole sam dla siebie wierzyć."

Tamten odparł mu:

"A gdybyś był mieszkańcem wioski i dowiedział się że woda w studni z której czerpie cała wioska jest systematycznie zatruwana przez wroga w taki sposób iż każdy mieszkaniec czuł się źle, chorował a nawet niektórych przyprawiało to o śmierć. Te zatruwanie trwało tak długi czas że niemal każdy uznawał te dolegliwości za coś normalnego. A ty dowiedział byś się o tym i jeszcze znalazł studnię z czystą wodą. To próbowałbyś ostrzec każdego o truciźnie chcąc zapobiec o tragicznych konsekwencjach picia tej wody? I czy powiedziałbyś wszystkim o studni z czystą wodą wiedząc że dla każdego starczy? Czy jednak zachowałbyś tą wspaniała informację dla siebie albo tylko dla twoich bliskich?"

Katolik odpowiedział:

"Oczywiście że bym wszystkim powiedział aby nie pili więcej tej trucizny pokazując im gdzie jest prawdziwe źródło czystej wody ale co to ma do mojego pytania?"

"Ludzie którzy głoszą Słowo Boże i ostrzegają przed kłamstwami świata, wiedzą kto za nimi stoi i wiedzą że za przyjęcie tych kłamstw inni poniosą jeszcze gorsze konsekwencje. Mają do wyboru; albo być tchórzem i udawać że wszystko jest dobrze, zachowując tylko dla siebie informację o tym gdzie jest prawda, albo obedrzeć się ze swojej ludzkiej chwały narażając się na obelgi, pośmiewisko, znienawidzenie, szyderstwa, obmawianie, traktowanie jak pomylonych lub odurzonych i w ramach troski nawet o swoich prześladowców, głosić i ostrzegać ich o tym że "woda którą piją" jest zatruta wskazując gdzie jest "źródło czystej wody". Tak postępował Jezus. Głosił i dał ten nakaz każdemu człowiekowi który chcę uchodzić za Jego ucznia i jest to powodowane miłością do innych więc jeśli ja się obnoszę ze swoja wiarą to ty jako katolik musiałbyś powiedzieć to samo o Jezusie"

Ewangelia Marka 16:15

 "I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!"

Ewangelia Mateusza 24:14

"A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec."

Dzieje Apostolskie 20:26,27

" Dlatego oświadczam wam dzisiaj: nie jestem winien niczyjej krwi, (27) bo nie uchylałem się tchórzliwie od głoszenia wam całej woli Bożej."

Efezjan 6:14,15

"Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, (15) a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju."

1 Koryntian 2:4

"A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy,"

Apokalipsa 21:8

"A dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelakich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga."

Powyższe wersety pochodzą z Biblii Tysiąclecia (Kanon Katolicki).

piątek, 10 listopada 2023

39. Czy istnieje prawdziwy kościół Chrystusowy?



 Czy istnieje jakiś konkretny kościół, zgromadzenie czy organizacja religijna która jako jedyna ma prawo nazywać się Chrystusową? A może istnieje jakaś wąska grupa ludzi którzy wierzą i głoszą w stu procentach prawdy Boże na miarę zborów apostolskich z I wieku?

W obecnym czasie jesteśmy świadkami przebudzenia ludzi którego głównym powodem jest pewien zbiór wydarzeń i dziwnych zbiegów okoliczności zauważalnych na świecie wraz z pojawieniem się pseudipandemi która zapoczątkowała okres upadku społeczeństwa, upodlenie gospodarki, ograniczenia ludzi pod płaszczykiem walki z groźnym wirusem i pseudoszczypionki oraz wielu innych czytelnych nawet dla mało refleksyjnych osób elementów pobudzających naszą dociekliwość. Efektem tego wielu ludzi opuściło i dalej opuszcza kościoły i różne organizacje religijne, widząc w nich zgniliznę oraz fałsz. 

Ludzie pragną gromadzić się i spotykać z innymi po to aby nie być w tym osamotnionym i często jest tak że zamieniają większe kościoły na mniejsze wierząc że same rozstanie z dawną religią wystarczy. Wierzący człowiek sądzi że na pewno gdzieś istnieje zorganizowana grupa ludzi która zrzesza prawdziwych chrześcijan i pragnie do niej dołączyć. Wielu ludzi tworzy zbory, kościoły i grupy osób które uzurpują sobie prawo do miana prawdziwej eklezji Chrystusowej sądząc że tylko oni mają najlepsze poznanie i są napełnieni duchem świętym. I tutaj pojawia się konflikt gdyż takich grup, kościołów utwierdzonych w przekonaniu że tylko oni głoszą prawdy biblijne jest cały ogrom.

Czy Pismo Święte daje odpowiedź na to zagadnienie?

W czasach apostolskich przecież zakładano zbory i mianowano usługujących i istniała tylko jedna grupa prawdziwych naśladowców Chrystusa której przewodzili apostołowie więc teraz analogicznie powinno być tak samo. Tylko jest jedno "ale", bardzo ważne "ale".

Współcześnie nie żyjemy w czasach kiedy po ziemi chodzą ludzie napełnieni duchem świętym jak w przypadku apostołów. Nie ma obecnie żadnej osoby namaszczonej duchem świętym aby mogła ona na miarę apostołów zakładać zbory. Stąd tak wielka liczba denominacji i jeszcze większa rozbieżności w doktrynach które głoszą poszczególne kościoły, zbory czy denominację. Dlatego tyle kłótni i sporów o to kto ma lepsze poznanie.

Dzieje Apostolskie 2:3,4,16-18 (NBG)

"Zostały im także ukazane rozdzielające się języki jakby ognia i osiadł na każdym jednym z nich. (4) Więc wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym oraz zaczęli mówić innymi językami, jak im Duch dawał wypowiedzieć."

"ale dzieje się to, co zapowiedziano przez proroka Joela: (17) A w ostatnich dniach zdarzy się, mówi Bóg, że wyleję z mojego Ducha na wszelkie ciało wewnętrzne, zatem wasi synowie i wasze córki będą prorokować, wasi młodzieńcy ujrzą wizje, a wasi starsi śnić będą snami. (18) Także w tych dniach wyleje z mojego Ducha na moje sługi oraz na moje służebnice i będą prorokować. "

Fragment ten upewnia nas że apostołowie oraz pierwsi chrześcijanie zostali napełnieni duchem świętym wraz z którym obdarzeni byli nadprzyrodzonymi mocami, przecież nawet wskrzeszali ludzi. Spójrzmy dalej:

Dzieje Apostolskie 2:33,39 (BW)

"wywyższony tedy prawicą Bożą i otrzymawszy od Ojca obietnicę Ducha Świętego, sprawił to, co wy teraz widzicie i słyszycie."

"Obietnica ta bowiem odnosi się do was i do dzieci waszych oraz do wszystkich, którzy są z dala, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoła."

Zgodnie ze słowami proroka Joela które były obietnicą, Bóg wylał swego ducha na uczniów Chrystusa lecz ta obietnica dotyczyła/odnosiła się do nich (obecnych) i do ich dzieci (następnego pokolenia). Wraz ze śmiercią Jana który żył najdłużej z apostołów, skończyły się czasy w których po ziemi chodzili ludzie napełnieni duchem świętym. Dlaczego właśnie w tamtym okresie duch święty  został wylany? W I wieku potrzebne to było do tego aby ewangelia rozprzestrzeniła się jak najdalej w świecie pogańskim gdzie nie znano Prawdziwego Boga. Kiedy apostołowie wypełnili swoje dzieło ewangelia rozeszła się po świecie i przetrwała do dziś. Oczywiście później wdarło się odstępstwo niemniej jednak bez daru Bożego jakim byli napełnieni pierwsi uczniowie Chrystusa nie możliwym byłby taki rozkwit ewangelii bo początki są zawsze najtrudniejsze.

Fragment z Dziejów Apostolskich i Joela wskazuje nam coś bardzo ciekawego:

Dz. Ap. 2:19,20

" I uczynię cuda w górze na niebie, I znaki na dole na ziemi, Krew i ogień, i kłęby dymu. (20) Słońce przemieni się w ciemność, A księżyc w krew, Zanim przyjdzie dzień Pański wielki i wspaniały."

Joel 3:3,4

"I ukażę znaki na niebie i na ziemi, krew, ogień i słupy dymu. (4) Słońce przemieni się w ciemność, a księżyc w krew, zanim przyjdzie ów wielki, straszny dzień Pana."

Podczas wylania ducha świętego miały nastąpić pewne znaki opisane powyżej zwiastujące zbliżający się dzień Pana, dzień Jahwe. Lecz dzień Pański nie nastał w I wieku i dlatego proroctwo to ma swoje podwójne wypełnienie tuż przed powrotem Chrystusa, przed dniem Jahwe. 

Prorok Joel oraz Łukasz w Dziejach Apostolskich informuje nas o pewnych znakach o których możemy przeczytać w innych fragmentach Pisma które odsłaniają nam następne szczegóły.

Apokalipsa 6:12

" I ujrzałem: gdy otworzył pieczęć szóstą, stało się wielkie trzęsienie ziemi i słońce stało się czarne jak włosienny wór, a cały księżyc stał się jak krew."

Mateusza 24:29

"Zaraz też po ucisku owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku; gwiazdy zaczną padać z nieba i moce niebios zostaną wstrząśnięte."

Marka 13:24,25

"W owe dni, po tym ucisku, słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. (25) Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte. "

Łukasza 21:25,26

" I będą znaki na słońcu, księżycu i na gwiazdach, a na ziemi lęk bezradnych narodów, gdy zahuczy morze i fale. (26) Ludzie omdlewać będą z trwogi w oczekiwaniu tych rzeczy, które przyjdą na świat, bo moce niebios poruszą się. "

Przy otwarciu szóstej pieczęci z Apokalipsy następują wspomniane przez Joela znaki, należy nadmienić że oczywiście są one symbolem. Następnie z relacji Jana dowiadujemy się co następuje po szóstej pieczęci i tuż przed otwarciem siódmej.

Apokalipsa 7:2,3

" I ujrzałem innego anioła, wstępującego od wschodu słońca, mającego pieczęć Boga żywego. Zawołał on donośnym głosem do czterech aniołów, którym dano moc wyrządzić szkodę ziemi i morzu: (3) Nie wyrządzajcie szkody ziemi ni morzu, ni drzewom, aż opieczętujemy na czołach sługi Boga naszego."

Co jest pieczęcią Boga Żywego?

Efezjan 1:13

"W Nim także i wy usłyszeliście słowo prawdy, Dobrą Nowinę o waszym zbawieniu. W Nim również uwierzyliście i zostaliście opatrzeni pieczęcią Ducha Świętego, który był obiecany."

Efezjan 4:30

" I nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia."

2 Koryntian 1:22

"On też wycisnął na nas pieczęć i zostawił zadatek Ducha w sercach naszych."

Pieczęcią jest duch święty który ponownie jako dar od Boga zostanie dany wybranym tuż przed otwarciem siódmej pieczęci. A dlaczego wtedy ponownie będzie wylany duch? Ponieważ nastąpi coś czego nie było wcześniej. Szatan odda władzę pierwszej bestii oraz drugiej bestii o rogach baranka (Antychrystowi) oraz obdarzy go swoją wszelką mocą (2 Tes. 2:9) przez okres 42 miesięcy. Dlatego Bóg również obdarzy swoich wybranych mocą od Siebie tak iż: "Dwom moim Świadkom dam władzę, a będą prorokować obleczeni w wory, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni (42 miesiące)."

My znajdujemy się jeszcze przed tym wydarzeniem i jesteśmy w czasie wybielania swoich szat i dlatego nie ma jedności ducha wśród biblijnie wierzących, są różnice w poglądach ponieważ uczymy się a poznanie wzrasta jak zapowiedział Daniel.

Spory doktrynalne pomiędzy grupami chrześcijańskimi trwają ponieważ każda z grup nie jest nieomylna w analizie Słowa Bożego i te pomyłki po obu stronach są pożywką i powodem dla których pewność danej denominacji jako tej prawdziwej rośnie. Oczywiście że nieprawidłowości te są w różnych proporcjach gdyż jedni są bliżej prawdy a inni dalej. Kolejnym aspektem jest miłość która jest obecna ale tylko w gronie swojego kościoła do współbraci i przejawy pomocy ubogim oraz posługa potrzebującym. Tylko że te elementy i przejawy "dobroci" występują często w każdej grupie chrześcijańskiej i nie mogą być wyznacznikiem słuszności doktrynalnej. Hindusi a nawet ateiści też potrafią być altruistami.

Czy to oznacza że obecnie Bóg nie działa przez Swojego ducha w nas? Oczywiście że działa. Wierze że Bóg pomaga zrozumieć Biblię, wierzę że Bóg przez ducha świętego stawia w naszym życiu różnych ludzi by nas czegoś nauczyć, wierzę że Bóg pomaga w życiu codziennym, dodaje nam sił np. przez jakiś artykuł, dobre słowo brata lub siostry, wierzę że krzyżuje nasze drogi z dobrym lekarzem który pomaga w chorobie albo pozwala znaleźć lekarstwo na pewne dolegliwości, wierze że przez ducha Swego uczy nas miłości, wytrwałości, pokory i przyczynia się do wzrostu poznania. Wierzę że czyni nas silnym, wierzę że chroni nas od różnych problemów życiowych, wierzę że pozwala nam dotrzeć do ludzi którym możemy pomóc ale jeśli ktoś mówi że jest napełniony duchem świętym wymyślając coraz to nowsze i bardziej oryginalne sposoby metafizycznej manifestacji to dla mnie świadczy on sam o sobie i przypomina mi Laocydejczyka który myśli że jest bogaty w ducha świętego. Ludzie chcą uchodzić za wyjątkowych i nawet o Boga są zazdrośni. 

Teraz po kilku latach rozmów z ludźmi wierzącymi uważam że przynależność do jakiejkolwiek religii podcina skrzydła wzrostu duchowego i zakłada niewidzialne kajdany dogmatyczne które powodują iż dana osoba z zaciekłością walczy nie w obronie swoich poglądów ale swojej religii wykazując tym samym lojalność wobec innego człowieka lub grupy ludzi nieświadomie zabierając sobie wolność w Chrystusie z obawy chociażby o opinie współwyznawców. 

Eklezja czyli zgromadzenie prawdziwie wierzących nie jest jakaś konkretna grupa wyznaniowa. Nie ma żadnej instytucji która ma monopol na zbawienie. Dlatego prawdziwi uczniowie Jezusa mieli być rozpoznawalni przede wszystkim przez wzajemną miłość gdyż na świecie nie ma żadnej grupy która miałaby poznanie spraw Bożych na miarę apostołów. Dzielmy się słowem i naszymi badaniami nad Biblią ale nie powinniśmy narzucać swoich poglądów innym nawet jeśli uważamy że dana osoba się myli bo być może jest ona na innym etapie i ma inne tempo wzrostu duchowego. 

Daniela 11:35

"Spośród tych rozumnych niektórzy padną, aby byli doświadczeni, oczyszczeni i wybieleni aż do czasu ostatecznego, bo to jeszcze potrwa aż do czasu wyznaczonego."

Apokalipsa 7:14

" I powiedziałem do niego: Panie, ty wiesz. I rzekł do mnie: To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili."

Daniela 12:10

"Wielu będzie oczyszczonych, wybielonych i doświadczonych, ale bezbożni będą postępować bezbożnie. Żaden bezbożny nie zrozumie, ale mądrzy zrozumieją."

czwartek, 9 listopada 2023

38. Spór o Jezusa

 


Wielce prawdopodobne że po przeczytaniu tego tekstu nie będziesz mnie lubić, być może przestaniesz mnie lubić a nawet twoja niechęć do mnie jeszcze bardziej wzrośnie.

Dzieje się tak nie dlatego że jestem nie miły w stosunku do ciebie czy obraziłem cię, albo byłem złośliwy, ordynarny, szyderczy. Twoje negatywne uczucia do mnie są zbudowane głównie na fundamencie różnic w poglądach i choć czytam twoje posty i zapoznaję się z treścią jaką udostępniasz to dwa, albo nawet trzy razy zastanawiam się zanim zdecyduję dać komentarz. Zdążyłem zorientować się że są ludzie którzy nie mają takich dylematów i robią to bez zastanowienia. Powodów jest wiele i mógłbym tutaj wymieniać długo i nic dziwnego gdyż na naszą osobowość ma i miało wpływ wiele elementów, jednakże czy człowiek deklarujący się jako "wierzący biblijnie" nie powinien badać siebie i z całych sił próbować naśladować naszego Mistrza? Jesteśmy nie doskonali ale czy my nie powinniśmy ćwiczyć się w pobożności każdego dnia? 

Pisze o tym gdyż dziś kiedy widzę jak diabeł intensyfikuje swoje działania coraz bardziej widoczny jest zarys jego celu jaki chce osiągnąć w związku z wierzącymi biblijnie ludźmi. 

Wielokrotnie byłem świadkiem i uczestnikiem dyskusji na temat trójcy, dwójcy, i wszelkich hybryd tej doktryny i tak utarło się że od stuleci trwa walka o to gdzie leży prawda. Ludzie spierają się o to od wieków a dziś powstają coraz to nowsze interpretacje co do Istoty Samego Boga lecz ja uważam że nie ma żadnego sporu. Dlaczego tak uważam?

Wyobraź sobie debatę dwóch ludzi o odmiennych poglądach. Najpierw jedna strona przedstawia swoje postulaty argumentując to na wiele sposobów następnie druga strona odpowiada na te argumenty punktowo chcąc obalić linie obrony swojego oponenta w sposób merytoryczny. Po czym następuje w ramach sprawiedliwości zmiana ról i ta druga strona przedstawia z kolei swoje argumenty do których powinien odnieść się oponent ale oponent zamiast odpowiedzieć na argumentację wspomnianego rywala stosuję technikę przenoszenia ciężaru dyskusji na inne wątki, obraża i nie odnosi się punktowo do linii obrony swojego rozmówcy. Dodatkowo udaję jakby nie słyszał tego o czym mówił jego rywal i zaczyna wracać ponownie do swoich postulatów. 

Ten przykład pokazuję jak wygląda sytuacja w polemice dotyczącej wyżej wymienionego tematu.

Kiedy ktoś podaje wersety na dowód że Jezus jest Bogiem oczywiście Wszechmocnym bo pismo nazywa bogami wiele podmiotów to występuje niemal zawsze ten sam schemat. Strona przeciwna (antytrynitarna) odnosi się konkretnie do podanych wersetów dając wyjaśnienia np. Jana 1:1 czy Izajasza 9:5 a następnie podaję swoje wersety i tu z kolei pojawiają się odmienne zachowania:

1. Następuje wymowna cisza której często towarzyszy blokada na fcb, gdyż podane wersety obalające pogląd że Jezus jest Bogiem są zbyt klarowne żeby można być do nich w kontrze.

2. Obrażanie drugiej strony. Przeważanie "epitety" te są owocem szufladkowania i wrzucania danej osoby do obozu tak zwanych judaizujących albo ruselitów. 

3. Udawanie miłego przy uprzednim sprowokowaniu rozmówcy powodując tym samym jego poirytowanie, np. absurdalnym kontrargumentem czyli odpowiedź w stylu: "niech Bóg ci błogosławi, nie zamierzam kłócić się z tobą bo nie tak postępują chrześcijanie"

4. Tłumaczenie się że to musi duch święty ci wyjaśnić. Wskazując tym samym na swoją wyjątkowość że jest się namaszczonym duchem świętym a druga osoba to niestety nie. Myślę że takim "Laocydejczykom" nie potrzebna jest już biblia skoro duch im wszystko wyjaśnia.

5. Uchwycenie się z całego ogromu argumentów biblijnych jednego małego nieznaczącego szczegółu, napompowanie go jak balon chcąc umniejszyć inne znacznie bardziej istotne fakty przemawiające za słusznością drugiej strony.

6. No i najczęstsze zachowanie czyli totalne zlekceważenie argumentacji swojego oponenta z jednoczesnym i absolutnie koniecznym przerzuceniem ciężaru dyskusji na inne wersety chcąc zwrócić uwagę ewentualnych świadków i odciągnąć ich od nieuniknionego obalenia słuszności danej doktryny.

7. Kiedy wszystkie metody zawodzą bo rozmówca okazuje się lepszym znawcą Słowa Bożego pada słynna sentencja: "To wielka tajemnica wiary i istoty Boga nie da się wyjaśnić po ludzku", "próbujesz ogarną istotę Boga jak człowiek".

Krótko mówiąc trynitarianie, modaliści, binitaryści, sprowadzający Boga Ojca do rangi funkcji/roli, i wszelakiej maści hybrydowcy toczą spór tylko i wyłącznie o wersety przemawiające za ich doktrynami. Natomiast nie ma i nigdy nie było sporu o wersety przemawiające za antytrynitarianami gdyż klarowność tych fragmentów pisma jest na takim poziomie że dziecko je zrozumie i są one nie do obalenia a moc i liczebność tych dowodów stanowi niezaprzeczalny dowód że jest jeden Bóg JHWH i dlatego oponenci uciekają się do tych siedmiu wspomnianych metod ucieczki przed prawdą. 

Kiedy rozpoczynałem moje badania Biblii to zapoznawałem się z wieloma doktrynami i argumentacją i zauważyłem kolejny powód który utwierdza mnie przy moim przekonaniu. Pisałem emaile do osób które prowadziły blogi, strony internetowe czy kanały youtube chcąc umówić się na rozmowę telefoniczną. Robię tak gdyż w rozmowie słychać głoś i ton oraz czuć intencję rozmówcy. Można wyczytać wiele o charakterze danej osoby oraz sprawdzić pod względem merytorycznym czy dana osoba mówi prawdę czy powtarza utarte religijne regułki, wystarczy zadawać odpowiednie pytania. Za każdym razem ci którzy przejawiali poglądy antytrynitarne byli skłonni do rozmów z kolei ci drudzy nie bardzo. Mało tego, ci pierwsi zachęcają jeszcze do komentowania i dzielenia się przemyśleniami natomiast "trójkowi" i hybrydowcy uniemożliwiali komentowanie albo je usuwali.

Znam grupy protestanckie, katolickie i inne rzekomo chrześcijańskie a nawet pastorów którzy notorycznie usuwają niewygodne komentarze. Często moi bracia i siostry w wierze przesyłają mi skreeny swoich komentarzy w których odnoszą się z uprzejmością do poruszanych tematów nie obrażając nikogo ponadto posługują się w swoich wypowiedziach przekładami protestanckimi czy katolickimi a mimo to kasowane są ich wpisy. Dla mnie to kolejny wyznacznik tego gdzie jest prawda. 

Ten wpis nie jest po to by wskazać ci że się mylisz i musisz zmienić swoje poglądy bo każdy ma swoją drogę i tempo w jakim zdąża do prawdy i długo procesowałem się ze sobą by zając głos w tej sprawie ale są dwa główne powody dla których to piszę.

Czy zdajesz sobie sprawę że wielu z ateistów prowadzi kanały youtube z wielotysięczną publiką i właśnie doktryny które głosisz stają się pożywką do tego by wielu z nich utwierdziło się w swoich poglądach. Widząc brak porządku i gwałcąc wszelkie podstawy racjonalności i zasad logiki w wyżej wymienionych doktrynach ateiści nie przyjmują prawd Biblijnych właśnie z tego powodu. Zapewne powiesz o nich że nie są warci aby o nich walczyć ale Jezus nie powiedział aby otrzepywać proch przed wejściem do wioski a dopiero po. Byłem świadkiem debat; ateista kontra wierzący i wszystko pięknie się układało na korzyść wierzącego do momentu rozpoczęcia tematu trójcy czy jedności bóstwa. Te doktryny zabierały i zabierają zbawienie wielu ateistom którzy odwracają głowę od Słowa Bożego przez absurdy związane z nieudolnymi próbami obrony tych dogmatów.

Jest jeszcze jeden powód dla którego teraz piszę. Myślę że poważniejszy. 

Czekasz na powrót Jezusa Boga? Doczekasz się ale nie będzie to prawdziwy Mesjasz Syn Boży Jahszua ale ktoś inny. Cieszę się że mówisz o Chrystusie ale te wszystkie doktryny; modalizm, sabelianizm czy trynitaryzm i wszelkie jej współczesne hybrydy łączy wspólny mianownik. Każda z nich przedstawia Jezusa jako Boga i ostatnio ten pogląd jest bardzo promowany przez wierzących antysystemowców, celebrytów którzy rzekomo nawracają się i manifestują swoją wiarę przed szersza publiką propagując tą koncepcję. Ta cała operacja socjotechniczna ma na celu przygotować wierzących by przyjęli antychrysta, syna zatracenia czyli kopię prawdziwego Jezusa. 

2 Tesaloniczan 2 : 3,4

"Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo [dzień ten nie nadejdzie], dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, (4) który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem."

Zgodnie ze słowami listu "człowiek grzechu" ma zasiąść w świątyni Boga jako Bóg a nie jako syn Boży dlatego diabeł musiał stworzyć dużo wcześniej doktryny które będą współgrały z przyjściem antychrysta jako fałszywego Jezusa ale w roli Boga bo takie warunki ma spełniać syn zatracenia. Jahszua nigdy nie podawał się za Boga i dlatego dla takich osób podstawieniec podający się za Boga zostałby szybko zdemaskowany ale jeśli większość wierzących będzie miała Jezusa za Boga będzie to znacznie łatwiejsze. 

Jeśli znani pastorzy oficjalnie demonstrują iż każdy kto nie uznaje Jezusa za Boga nie zna Ojca to znak że polaryzacja w tej kwestii nabiera tempa. Coraz wyraźniej widać zarys owocnej pracy specjalistów od narzucania ukierunkowanego myślenia w tej kwestii. Ludzie od zawsze szli za liderami i takich się kreuje wybierając spośród idoli sportowych, muzycznych i wszelkiej maści influencerskie jednostki które miałyby wzbudzać zaufanie i dawać wzór do naśladowania a co za tym idzie przekonać ludzi do przyjęcia "fałszywego zbawiciela" jaki pojawi się w momencie kiedy ludzie będą w największym dołku (Wielki Ucisk). Być może twoja pewność siebie podpowie ci że ciebie to nie dotyczy ale czy Piotr nie był równie pewny siebie do momentu kiedy 3 razy zaparł się Jezusa?

Między innymi z tego powodu doktryny nicejska i konstantynopolska jako fundament późniejszych hybryd były stworzone przed wiekami i jak widać odniosły sukces więc diabeł działa skutecznie.

Wielokrotnie usuwano mnie z grona znajomych tylko dlatego że wierze w Jednego Bog JHWH i Jego Syna Jahszua. Nigdy nie wtargnąłem na żaden profil by udowadniać swoje rację w tym temacie bo wiem że wielu z moich znajomych mimo iż ma inne poglądy są szczerymi ludźmi którzy przyczyniają się do promocji Słowa Bożego i tak jak wielokrotnie powtarzałem: najtrudniejsze jest skłonić ludzi do czytania Biblii niż manifestować swoje wielkie poznanie na starcie nawet za cenę zniechęcenia chociażby jednego początkującego wszczynając publicznie kłótnie.

Jeśli zechcesz bronić wyżej wspomnianych doktryn i skorzystasz z tego popularnego zbioru 26 wersetów przemawiających za boskością Chrystusa to uważaj byś nie skończył zgodnie szablonem tych siedmiu punktów które podałem wyżej bo ja odniosę się do tych wersetów punktowo i w ramach sprawiedliwości będę prosił o to samo w związku z moją linią obrony opartej na wielu przekładach biblii i oczywiście jej odpisach.

37. Proroctwa, czy są ważne?

 


Pewien człowiek zaczął studiować Biblię i po niedługim czasie Słowo Boże dotknęło jego serca tak bardzo że wiara w Boga wypełniała jego życie i nadała mu sens. Jedna myśl tylko nie dawała mu spokoju. W jego głowie rodziło się pytanie dlaczego Bóg umieścił w Swoim Liście do ludzi proroctwa i wiele liczb i okresów czasu z nimi związanych? Przerażała go skala kłamstw na świecie oraz niepokojące wydarzenia które miały obecnie miejsce. Poprosił Boga o pomoc aby wyjaśnił mu znaczenie proroctw, gdyż sam nie był w stanie ich zrozumieć a wiedział że są one ważne i nie widnieją one dla ozdoby.

Bóg wysłał do niego 10 ludzi. Każdy z nich miał dziesiątą część z całości która była odpowiedzią na jego modlitwy.

Pierwszy człowiek nie należał do żadnego wyznania, kościoła i zboru. Więc został potraktowany nie poważnie i odrzucony.

Drugi nie wierzył w trójcę, i też nie został wysłuchany.

Trzeci był młody i został odtrącony.

Czwarty zapytany czy jest nowonarodzony odpowiedział: kto to taki? Więc też został potraktowany jak wiatr.

Piąty nie wierzył w piekło i niebo po śmierci. Został odtrącony.

Szósty mówił o tajemnicach świata i został odrzucony jako "teoretyk spiskowy"

Siódmy nie uznawał Jezusa za Boga Wszechmocnego i skończył jak reszta.

Ósmy nie stosował się do diety biblijnej. Nie został wysłuchany.

Dziewiąty wierzył że zbawienie jest możliwe przez wiarę którą potwierdzają uczynki i wytrwanie w niej do śmierci. Został odrzucony.

Dziesiąty nie wierzył w ducha świętego jako osobę. Podzielił los całej reszty.

W ten sposób mimo iż Bóg dał mu odpowiedź nie przyjął jej i został z niczym. 

2 Piotra 1:20,21 (BWP)

" Przede wszystkim jednak pamiętajcie o tym, że nikt nie jest w stanie sam zrozumieć żadnego z proroctw zawartych w Piśmie. Albowiem nie z woli ludzkiej powstały proroctwa; to jakby Duchem Świętym niesieni przemawiali święci mężowie. "

Nie ma człowieka któremu Bóg powierzyłby wykładnię wszystkich proroctw. Taki ktoś mógłby popaść w pychę uznając się za wybrańca. Dlatego Bóg rozdziela poznanie cząstkowe poszczególnym osobom. A jakie to osoby? Nie są to ci którzy sami przed sobą uchodzą za namaszczonych przez Boga mniemając że duch Boży spoczął na nich. Są to raczej ci którzy przejawiają owoce tego ducha. Nie sądząc o sobie więcej niż powinno. 

Być może jesteś jednym z tych którego posty, komentarze, artykuły czytałem. Być może odwiedziłem twoją stronę, bloga, zapoznałem się z wykładem i treściami jakimi się dzielisz. Nie robiłem tego aby cię trolować i publicznie obalać twoje poglądy ale badać z wnikliwością to co prezentujesz. Dlaczego? Dlatego że być może ty jesteś jednym z tych dziesięciu wysłanych do mnie a ja nie chcę przeoczyć tego momentu. Dlatego bracie bądź siostro - jeśli chcesz przekazać mi coś wartościowego to proszę cię o jedno. Potwierdź to Słowem Bożym bo w innym wypadku nie odbiorę twoich słów jako przekazu od Boga a wezmę je jako ludzkie. Jeśli poprzesz je wersetami to ja z pokorą i starannością je przeanalizuję.

 Interpretacja proroctw które publikuje jest moim poznaniem i nie śmiem stwierdzać że jest mi to dane od Boga bo jestem prochem ziemi który pragnie przez te słowa ostrzegać i mobilizować ludzi do wytężania sił w poszukiwaniu prawdy. Nie jestem prorokiem i a informację zawarte tutaj są wynikiem badań wielu ludzi z którymi utrzymuje kontakt i moich braci i sióstr w wierze. 

Nie bądź ofiarą syndromu "raka" który sprawia że wycofujesz się, odwracasz głowę i zatykasz uszy kiedy ktoś porusza tematykę proroctw i odpowiedz sobie sam: Po co Bóg zawarł w Swoim Słowie proroctwa? Oczywiście że wzrost duchowy i praca nad swoim usposobieniem na wzór Chrystusa jest na pierwszym miejscu ale coraz wyraźniej widzę jak liderzy religijni oraz influencerzy chrześcijańscy usypiają większość wierzących hipnotycznym budyniem, powtarzając utarte frazesy teologiczne będące owocem pracy założycieli popularnych denominacji chrześcijańskich, bagatelizując znaki czasu które widać za oknem. 

Daniela 12:4

"Ale ty, Danielu, zamknij te słowa i zapieczętuj księgę aż do czasu ostatecznego! Wielu będzie to badać i wzrośnie poznanie."

Jeśli mamy cząstkowe poznanie to złóż te cząstki w całość i unieś się ponad podziały religijne. Pamiętaj że słowa Apokalipsy kierowane są do siedmiu zborów/zgromadzeń/kościołów a nie do jednego. Dlatego będą kolejne odsłony Apokalipsy i ksiąg prorockich ponieważ one również są Słowem Bożym których nie powinniśmy lekceważyć zwłaszcza teraz gdy czas niewiedzy się skończył (Dz. Ap. 17:30) a tajemnice zaczynają być odpieczętowane (Dan.12:9,10). 

Apokalipsa 22:16 (BWP)

"Ja, Jezus, posłałem mego anioła, aby wydał świadectwo o tym, co powinny wiedzieć Kościoły. Ja jestem Odroślą i Potomkiem Dawida. Gwiazdą Jutrzenką."

36. Bestia z siedmioma głowami

 


Apokalipsa to prorocka księga zamykająca Pismo Święte, znajdują się w niej informacje które widnieją w innych fragmentach Biblii lecz to wie każdy badacz Biblii. Tak często mam okazję słyszeć że Biblię tłumaczy się Biblią. Tylko jak to jest że jest tyle jej interpretacji i prawie każdy wieści że stosuję się do powyższej zasady?

Po zapoznaniu się z wieloma wersjami tłumaczenia proroctw również i ja chciałbym podzielić się moim poznaniem. Dlaczego to robię? Może dla poklasku, a może dziele się tym jako ciekawostką? A może tak aby wywołać dyskusję i sprowokować innych do odkrycia swoich poglądów? Jeśli tak by było, to nie wykazałbym cech naśladowcy Chrystusa. Robię to przede wszystkim z troski o tych którzy nie są przygotowani do tego z czym przyjdzie nam się mierzyć. 

Wielu wierzących nie zdaje sobie sprawy z tego iż nie wiele czasu zostało do wyciągania, ratowania innych ludzi z macek diabła. Obecne stan świadomości ludzi jest efektem pracy machiny indoktrynacji, dezinformacji oraz kastracji ludzi ze zdolności analizy rzeczywistości powodowanej upośledzeniem procesów myślowych. Cały wachlarz możliwości zwiedzenia jaki był używany dotąd przez diabła ewoluował i urósł do takich rozmiarów nieporównywalnie większych niż tych jak z chociażby 100 albo 50 lat. Nasze postrzeganie świata jest uwarunkowane od wielu czynników i już samo zdanie sobie sprawy z takich zależności w kontekście własnego ja jest przejawem pokory. 

Zadaj sobie pytanie: Czy możliwe jest aby coś lub ktoś mógł mieć na mnie taki wpływ że odczytuje informacje krzywą matrycą prawdy? Czy to możliwe abym dał się oszukać? Jeśli odpowiesz tak, to powinieneś pozbyć się wszelkich szablonów odciśniętych w twojej głowie przez religie które mają kolosalny wpływ na odbiór informacji i co za tym idzie, interpretację proroctw i takim sztampowym przykładem tego jest identyfikacja bestii z siedmioma rogami.  Księga Daniela informuje nas o  światowych mocarstwach od Babilonu do Imperium Rzymskiego lecz dwa pierwsze z automatu utożsamia się z Egiptem i Asyrią a jest to ważny aspekt w zrozumieniu fragmentu z Apokalipsy o wspomnianej bestii.

Apokalipsa 13:1,2

" I ujrzałem Bestię wychodzącą z morza, mającą dziesięć rogów i siedem głów, a na rogach jej dziesięć diademów, a na jej głowach imiona bluźniercze. (2) Bestia, którą widziałem, podobna była do pantery, łapy jej - jakby niedźwiedzia, paszcza jej - jakby paszcza lwa. A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę."

Owa Bestia posiada pewne cechy o których możemy przeczytać w innych fragmentach Biblii jak chociażby w księdze Daniela. Od początku diabeł sprawuje rządy za pośrednictwem ludzi dlatego bestie opisane w księdze Daniela symbolizują mocarstwa/imperia które panowały wcześniej. Bestia z morza symbolizuję zatem ludzkie imperium światowe którego charakteryzują wszystkie cechy poprzednich mocarstw razem wzięte pod względem potęgi, zasięgu gdyż smok czyli szatan oddał jemu władzę. Lecz inny fragment Apokalipsy dostarcza nam ciekawych i cennych informacji.

Apokalipsa 17:3,7

"  I zaniósł mnie w stanie zachwycenia na pustynię. I ujrzałem Niewiastę siedzącą na Bestii szkarłatnej, pełnej imion bluźnierczych, mającej siedem głów i dziesięć rogów."

" I rzekł do mnie anioł: Czemu się zdumiałeś? Ja ci wyjaśnię tajemnicę Niewiasty i Bestii, która ją nosi, a ma siedem głów i dziesięć rogów."

Powyższy fragment znów informuje nas o Bestii o siedmiu głowach i dziesięciu rogach lecz tym razem Jan opisuję że Bestia wychodzi z Otchłani/Czeluści a nie z morza jak za pierwszym razem. Jak zatem to zrozumieć? Czy Jan mógł się pomylić?

Apokalipsa 17:8a

" Bestia, którą widziałeś, była i nie ma jej, ma wyjść z Czeluści, i zdąża na zagładę." 

Kto znajduję się obecnie w czeluści? Czeluść/ Otchłań to (z grec. ἄβυσσον) miejsce więzienia upadłych aniołów, demonów którego bał się Legion aby Chrystus go tam nie wtrącił (Łukasza 8:31), to te same miejsce gdzie ma być umieszczony szatan na 1000 lat.

Apokalipsa 17:8b

"A zdumieją się mieszkańcy ziemi, ci, których imię nie jest zapisane w księdze życia od założenia świata - spoglądając na Bestię, iż była i nie ma jej, a ma przybyć."

Bestia która była to królestwo upadłych aniołów z przed potopu. Te królestwo istniało a teraz go nie ma gdyż tkwi w więzieniu (otchłani) i ma się znowu pojawić/przybyć.

Apokalipsa 17:9,10

" Tu trzeba zrozumienia, o mający mądrość! Siedem głów to jest siedem gór tam, gdzie siedzi na nich Niewiasta. (10) I siedmiu jest królów: pięciu upadło, jeden istnieje, inny jeszcze nie przyszedł, a kiedy przyjdzie, ma na krótko pozostać."

Głowy symbolizują królestwa/ mocarstwa które były oraz te które mają się pojawić. W czasie spisywania Objawienia, panował szósty król czyli Imperium Rzymskie, natomiast siódmy król miał przyjść i tylko na krótko pozostać. Tym siódmym królestwem jest bestia z morza czyli światowy rząd ludzki (NWO) któremu diabeł oddaje władzę dlatego wychodzi ona z morza lecz to nie koniec.

Apokalipsa 17:11

"A Bestia, która była i nie ma jej, i ona jest ósmym, a jest spośród siedmiu i zdąża na zagładę."

Kolejne słowa upewniają nas że bestia z otchłani jest ósmym królem oraz co bardzo istotne imperium te jest z pośród siedmiu gdyż jako pierwsze królestwo "które było" (przed potopem) "i nie ma jej" (obecnie) i zdąża na zagładę. Znaczy że będzie ostatnim które zniszczy Chrystus. Ta informacja ale w nieco inny symboliczny sposób jest również zawarta w innym fragmencie.

Apokalipsa 13:3

" I ujrzałem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną, a rana jej śmiertelna została uleczona. A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią"

Jeśli głowa symbolizuję jedno z siedmiu królestw to śmiertelna rana oznacza właśnie zakończenie królowania upadłych aniołów potopem i wtrącenie ich do więzienia a następnie "rana została uleczona" znaczy że owe królestwo znowu otrzyma władzę. A dlaczego siódmym królem jest rząd ludzki (bestia z morza) a ósmym (bestia z czeluści)?

Apokalipsa 9:1,2,11

" I piąty anioł zatrąbił: i ujrzałem gwiazdę, która z nieba spadła na ziemię, i dano jej klucz od studni Czeluści. (2) I otworzyła studnię Czeluści, a dym się uniósł ze studni jak dym z wielkiego pieca, i od dymu studni zaćmiło się słońce i powietrze."

"Mają nad sobą króla - anioła Czeluści; imię jego po hebrajsku: Abaddon, a w greckim języku ma imię Apollyon."

Abaddon to król upadłych aniołów którzy mają odzyskać wolność i otrzymać władzę po otwarciu czeluści, znaczy dosłownie anioł niszczący, niszczyciel.

Daniela12:7

" I usłyszałem męża ubranego w lniane szaty i znajdującego się nad wodami rzeki. Podniósł on prawą i lewą rękę do nieba i przysiągł na Wiecznie Żyjącego: Do czasu, czasów i połowy czasu. To wszystko dokona się, kiedy dobiegnie końca moc niszczyciela świętego narodu."

Daniela 7:24,25

" Dziesięć zaś rogów - z tego królestwa powstanie dziesięciu królów, po nich zaś inny powstanie, odmienny od poprzednich, i obali trzech królów. (25) Będzie wypowiadał słowa przeciw Najwyższemu i wytracał świętych Najwyższego, będzie zamierzał zmienić czasy i Prawo, a święci będą wydani w jego ręce aż do czasu, czasów i połowy czasu."

Apokalipsa 13:7

"Potem dano jej wszcząć walkę ze świętymi i zwyciężyć ich, i dano jej władzę nad każdym szczepem, ludem, językiem i narodem."

Apokalipsa 11:3,7

"Dwom moim Świadkom dam władzę, a będą prorokować obleczeni w wory, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni."

"A gdy dopełnią swojego świadectwa, Bestia, która wychodzi z Czeluści, wyda im wojnę, zwycięży ich i zabije."

Powyższe fragmenty dostarczają kolejnych informacji iż królestwo upadłych aniołów/Abaddon/ niszczyciel/bestia z Czeluści wyda wojnę świętym czyli dwóm świadkom o których pisałem we wcześniejszym poście i zwycięży ich. 3,5 roku 1260 dni tyle będą prorokować świeci (zapieczętowani). Zatem bestia z czeluści pojawia się w piątej trąbie i dlatego jest ósmym królem gdyż bestia z morza pojawia się wcześniej.

Warto tu zaznaczyć i te słowa kieruje do niewierzących antysystemowców, spiskowców że sama wiedza o fałszywej inwazji obcych, projekcie Blue Beam który również będzie wykorzystany do zwiększenia autentyczności powrotu tych rzekomych "anunaki" na ziemie na nic się przyda gdyż bez pieczęci Boga ludzi czekają straszne męki.

Apokalipsa 9:3,5,6

" A z dymu wyszła szarańcza na ziemię, i dano jej moc, jaką mają ziemskie skorpiony.'

"I dano jej nakaz, by ich nie zabijała, lecz aby pięć miesięcy cierpieli katusze. A katusze przez nią zadane są jak zadane przez skorpiona, kiedy ugodzi człowieka. (6) I w owe dni ludzie szukać będą śmierci, ale jej nie znajdą, i będą chcieli umrzeć, ale śmierć od nich ucieknie."

Kiedy Czeluść zostanie otwarta, wyjdzie z niej takie zło i będzie zadawać męki tak wielkie że ludzie będą chcieli umrzeć lecz nie będzie to możliwe pięć miesięcy.

Apokalipsa 9:4

" I powiedziano jej, by nie czyniła szkody trawie na ziemi ani żadnej zieleni, ani żadnemu drzewu, lecz tylko ludziom, którzy nie mają pieczęci Boga na czołach."

Izajasza 40:6

"Głos się odzywa: Wołaj! - I rzekłem: Co mam wołać? - Wszelkie ciało to jakby trawa, a cały wdzięk jego jest niby kwiat polny"

Trawa zielona symbolizuje ciało ludzkie dlatego katusze te nie będą miały wymiaru cielesnego, znaczy że ludzie nie będą cierpieć chorób czy bólu fizycznego na ciele a będą to męki psychiczne dotykające umysł. Ponadto na szkodach tych nie ucierpią drzewa a drzewa w Biblii często symbolizują królów (Ezechiela 31:2-5, 17:24, Daniela 4:17-19) na współczesny język oznacza to że Abaddon nie będzie nękał "swoich" czyli przywódców i elity którymi notabene posługuję się szatan. Następne słowa mówią o tym że tylko ci którzy nie mają pieczęci Boga będą dotknięci tymi katuszami. Pieczęć Boga to duch święty który ma być wylany na wybranych tuż przed otwarciem 7 pieczęci która otwiera trąbienie (Apokalipsa 8:1,2). Tak jak arka przed potopem była zbawieniem dla Noego i jego rodziny tak dziś Bóg daję możliwość ratunku i jest nią wiara w Jego Syna Jahszua Mesjasza i nie ma innej drogi ratunku. Zatem póki czas przyjdź do Boga bo nadciąga tak wielkie zło jakie świat widział tylko przed potopem. 

A dlaczego obie bestię zarówno ta z morza i z otchłani mają taki sam wygląd?

Daniela 2:41-43

"To, że widziałeś stopy i palce częściowo z gliny, częściowo zaś z żelaza, oznacza, że królestwo ulegnie podziałowi; będzie miało coś z trwałości żelaza. To zaś, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną, (42) a palce u nóg częściowo z żelaza, częściowo zaś z gliny oznacza, że królestwo będzie częściowo trwałe, częściowo zaś kruche. (43) To, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną oznacza, że zmieszają się oni przez ludzkie nasienie, ale nie będą się odznaczać spoistością, podobnie jak żelazo nie da pomieszać się z gliną."

Ostanie królestwo z posągu snu Nabuchodonozora symbolizuję królestwo ludzkie (glina) i królestwo upadłych aniołów (żelazo). Dlatego bestia z morza i z otchłani mają podobny wygląd ponieważ tak jak było za dni Noego upadli aniołowie skrzyżowali się z ludźmi tak będzie teraz po otwarciu Czeluści kiedy upadli już przy pomocy technologii będą chcieli to powtórzyć. Lecz tak jak glina z żelazem nie będą odznaczali się trwałością tak transhumanizm o którym ostatnio głośno skończy się ich porażką. Tak jak potopem Bóg zakończył ich panowanie tak teraz za pośrednictwem Syna zniszczy rządy stóp z gliny i z żelaza (Dan. 2:34,35).

Ten tekst nie jest jakąś ciekawostką i ja traktuje to bardzo poważnie ponieważ zarówno ja oraz wiele moich braci i sióstr w wierze obserwują przygotowania do tych wydarzeń. Między innymi ogrom treści o kosmitach oraz ich przybyciu na ziemię. Promocja wiary w to iż nasze istnienie zawdzięczamy starożytnym kosmitom uznawanych za bogów. Upadli aniołowie przybyli z nieba i tak wyrosły wszelkiej maści kulty pogańskie z wieloma panteonami bóstw i właśnie przez ostatnie kilkadziesiąt lat szatan programuje ludzkość na przybycie tych rzekomych "stwórców rasy ludzkiej" przy pomocy filmów, książek, blogów, a nawet wystąpień najpoważniejszych polityków (chociażby Biden) świata o tym że UFO istnieje. 

Jeśli uważasz że tematy kosmitów to po prostu zabieracz czasu aby nie myśleć o sprawach Bożych bo to zwykłe głupoty to znaczy że lekceważysz wroga. Diabeł nie chcę piec jednej lub nawet dwóch pieczeni na jednym ogniu ale piecze ich dziesięć. Przykład fałszywej plandemi pokazał jaką skuteczność ma programowanie predykcyjne . Atmosfera wokół tematu obcych bardzo mocno się zagęszcza a z tym odbywa się praca nad promocją wiary w starożytnych bogów z kosmosu. Nawet wśród katolików z którymi rozmawiałem spotkałem się z poglądem iż "prędzej uwierzą że jesteśmy tu przez kosmitów niż przez Boga Biblii". Zwróć uwagę na ilość programów, filmów, seriali które podprogowo przygotowują na przybycie obcych. Dodam że zanim to się stanie (5 trąba) musi być zrealizowane wiele innych warunków by przyjęcie upadłych jako bogów było możliwe nawet dla wierzących ale to temat na innych post. Oczywiście o tym wszystkim możemy dowiedzieć się ze Słowa naszego Boga który przekazuje:

" I rzekł mi: Te słowa wiarygodne są i prawdziwe, a Pan, Bóg duchów proroków, wysłał swojego anioła, by sługom swoim ukazać, co musi stać się niebawem. (7) A oto niebawem przyjdę. Błogosławiony, kto strzeże słów proroctwa tej księgi."

35. Teorie spiskowe

 


Teorie spiskowe

 Na wielu ludzi powyższe hasło działa odstraszająco lub wzbudza śmiech. Ogrom historii jakie tworzą się w ostatnim czasie o tajemniczym gremium które zakulisowo rządzi światem i realizuje swoje plany o urzeczywistnieniu których możemy czytać, słyszeć odbierana jest w kategorii dobrego żartu i przejawu syndromu "młotka który wszędzie widzi gwóźdź". Warto się zastanowić czy taki powszechnie znany odbiór i reakcja na tematy spisku nie są dziełem efektu Asha, mechanizmu odrzucenia powodowanego trudnością przyznania się do tego iż zostało się oszukanym.

Jeśli ktoś przez wiele lat prowadzi rozmowy z innymi prezentując swoje poglądy prywatnie i publicznie to w momencie kiedy trafia nawet na argumentację z którą nie jest w stanie wygrać to i tak jego ego nie pozwoli mu na przyznanie się do tego iż był ofiarą manipulacji gdyż to równoznaczne byłoby z jego porażką intelektualną.

Bardzo trudne ale konieczne jest przyznanie się do tego iż zostało się oszukanym i zmanipulowanym a następnie refleksja nad tym gdzie kończy się granica kłamstw. Chciałbym skierować kilka słów do tych z osób które opuściły kościoły, organizację czy inne mniejsze komórki religijne:

Czy w momencie kiedy zorientowaliście się że zostaliście oszukani przez "religię", nie przyszło wam do głowy że z innymi aspektami poza religijnymi kreującymi nasz światopogląd może być podobnie? Uważacie że tylko liderzy religijni zwodzą a reszta jest prawdą? Albo może że tylko religię to narzędzie manipulacji mas a resztą nie należy się przejmować?

Otóż prawda jest bolesna a skala kłamstw ogromna i operuje na każdej płaszczyźnie życia.

Zwracam się teraz do ludzi którzy badają Biblię i wykładają proroctwa. Nie da się poprawnie zinterpretować treści przepowiedni ze Słowa Bożego bez świadomości możliwości diabła na czasy teraźniejsze. Oczywiście wiele proroctw to piękne obietnice jednakże ogrom z nich to ostrzeżenia. 

Łukasza 20:21,22

"Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie. (21) Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci po wsiach, niech do niego nie wchodzą!

Ten przykład z wielu takich ostrzeżeń uczy nas bardzo dużo. Czy uczniowie Jahszuy zbagatelizowali te ostrzeżenie i mówili do siebie że nie trzeba się martwić o nic tylko myśleć o Bogu i o Chrystusie wzrastając w wierze? Czy ci naśladowcy Chrystusa nie obserwowali zdarzeń jakie miały miejsce za czasów ich życia? Nie analizowali ówczesnej sytuacji politycznej i chcąc dostrzec znaki które podał Chrystus jako ostrzeżenie dla nich nie wykonali tego o czym mówił? Historia świecka potwierdza że gdy pierwsi chrześcijanie ujrzeli wojska rzymskie pod Jerozolimą w roku 66, uciekli z Judei i przenieśli się do Pelli za Jordanem. Gdyby nie potraktowali poważnie tego ostrzeżenia Jahszuy i zostali w Jeruzalem po prostu by zginęli. 

Czy za czasów apostolskich była telewizja, internet, prasa, radio? Oczywiście że nie, zatem uczniowie musieli się wykazać wielką bystrością umysłu by zorientować się co jest plotką a co należy rozumieć jako wspomniany przez Jezusa znak. Czy Chrystus kiedy zapowiadał znaki swoim uczniom przestrzegał ich przed tym by nie dali się zwieść przez diabła popadając w bałwochwalstwo, nierząd, pijaństwo, pychę? Oczywiście że nie gdyż to mieli wpajane od początku jako fundament. Nasz Pan przestrzegał ich przed zwiedzeniem. Nawet ich - uczniów którzy widzieli takie wielkie cuda obejmowało ryzyko zwiedzenia. Dziś ta przestroga nabiera jeszcze większego znaczenia gdyż obecne możliwości szatana są nieporównywalne z tymi z przed 2000 lat. Diabeł zdaje sobie sprawę z tego ilu jest bogobojnych ludzi żyjących w pobożności więc dla takich przygotował inne pułapki nie uderzające w ich kodeks etyczny wzorowany na Synu Bożym bo w tej płaszczyźnie jest skazany na porażkę. 

Jeśli ktoś opierając się na obserwacji ówczesnych wydarzeń próbuje rozszyfrować proroctwa posiłkuje się treściami z mediów głównego ścieku bądź oficjalną wersją historii, nauki to polegnie gdyż opiera się na materiale który serwuje sam diabeł. Jeśli ktoś nie ma wiedzy na temat ośmiornicy którą stworzył szatan by kontrolować świat przez media, system finansowy, religie, edukacje, politykę i wiele innych to jakże może dzisiejsze wydarzenia wpasować w symboliczny przekaz Słowa Bożego? Czy diabeł działa jawnie czy jednak w tajemnicy realizuje swe dzieło? Czy kłamie bo lubi czy używa kłamstwa do osiągnięcia celu?

2 Tesaloniczan 2:7 (BP)

"Nieprawość już potajemnie rozwija swoją działalność, najpierw jednak musi ustąpić ten, który ją powstrzymuje."

Biblia była spisana językiem z przed 2000 lat i nie znano wielu terminów które teraz występują. Bóg zakodował to w taki sposób byśmy doszli do poznania tego lecz kiedy ktoś lekceważy wroga ( szatana) i nie bierze pod uwagę ewolucji jego możliwości wynikających z chociażby postępu technologicznego to na pewne hasła reaguje śmiechem sądząc że to fantastyka która nie widnieje w Biblii.

Przysłów 18:2

"Głupi nie lubi się zastanawiać, lecz tylko swe zdanie przedstawić."

Nie odrzucaj na wstępie treści które wydają ci się na pozór głupie oraz nie przyjmuj ich jako pewnik. Zastanów się kilkukrotnie czy nie patrzysz nadaną sprawę przez pryzmat ram odciśniętych w przeszłości w twoim umyśle. Korzystaj z wielu źródeł informacji a nie z jednej czy dwóch. Zadawaj pytania w związku z daną informacją. Nie mów w swym sercu: "jeśli będzie coś niepokojącego to Bóg mnie ostrzeże" bo skąd masz pewność że właśnie w taki sposób Bóg przemawia do ciebie?

Jeśli uważasz mnie za teoretyka spiskowego to co powiesz na to że dla wielu ludzi teorie spiskowe były pierwszym krokiem w kierunku Boga. Oczywiście strach nie może być powodem miłości do Stwórcy ale coraz częściej zwłaszcza obecnie staje się początkiem szukania prawdy która znajduję się w Biblii i w ten sposób wiele osób zaczęło ją czytać. Strach przed przyszłością zamienił się w pokój Boży wlany do serca podczas studium tej księgi. Wzrost duchowy, uświęcenie się i trwanie w miłości oraz wnikliwa obserwacja sytuacji na świecie nie wykluczają się wzajemnie. Dyskredytowanie innych wierzących poruszających te tematy sprowadzając je do kategorii absurdu jest powodowane tylko i wyłącznie brakiem wiedzy w tych dziedzinach lub traktuje się tą tematykę jako demoniczna naznaczona znamieniem zwiedzenia szatańskiego którą nie powinno się dotykać.

 Poniżej zamieszczam materiały które oczywiście nie mają rangi prawdy ostatecznej a nawet są w większości owocem kontrolowanego  przecieku informacji, koniecznego by utrzymać w odpowiednich torach myślowych bardziej wymagających buntowników systemu wśród których oczywiście są również wierzący. Zatem zrób pożytek z rozumu który dał ci Bóg i łącz kropki filtrując to Słowem Bożym. 

https://www.bitchute.com/video/COxyBvNSUKA1/

https://fb.watch/lV5I7TzHZf/

https://nwk24.pl/.../dla-nieswiadomych-kto-naprawde.../

https://rumble.com/vo2gvz-kto-rzdzi-wiatem.-film-ktry...

https://www.cda.pl/video/5088131ad

https://youtube.com/watch?v=faxh7U-LBeQ&feature=share

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1266533583847707&id=100004727711460

https://youtube.com/watch?v=reXaqLxsuTI&feature=share

https://www.cda.pl/video/8454144ff

https://youtube.com/watch?v=VdM8ZUveWdE&feature=share

34. Królestwo Boże na ziemi czy w niebie?

 


Temat pójścia do nieba, byciu w niebie jest na ustach wielu osób. Ale cóż może oznaczać ten zwrot? Chciałbym podzielić się z moim poznaniem tej kwestii gdyż zrozumienie tego bardzo rzutuję na inne wątki związane z tym tematem. 

Ew. Jana 14:2,3 

"W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. (3) A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem."  

2 Koryntian 5:1

"Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie"

Filipian 3:20

"Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też oczekujemy Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa."

Wielu uważa że bycie w niebie oznacza być w miejscu które jest zlokalizowane jest gdzieś wysoko nad nami gdzie trafiają po śmierci pobożne osoby albo nawet z którego bogobojni ludzie będą patrzeć na tych na ziemi podczas Wielkiego Ucisku w którym reszta osób będzie przechodziła trudne chwile. Są również tacy którzy uważają iż przez 1000 lat będą w niebie a zejdą na ziemię po tym jak szatan, jego aniołowie i śmierć zostaną usunięte.

Izajasza 66:1

"Tak mówi Jahwe: - Niebo jest moim tronem, a ziemia - podnóżkiem stóp moich! Jakiż to Dom możecie mi wznieść i gdzie będzie to miejsce mojego mieszkania?"

Czy Bóg słowami Izajasza chciał nam przekazać że ogranicza go czas i przestrzeń i rzekomo przebywa tam wysoko nad chmurami i patrzy na nas z góry? Bóg jest duchem i niebo nie oznacza literalnego miejsca a jest symbolem.

Apokalipsa 12:7-9

"Nastąpiła walka w niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie, (8 ale nie przemógł i nie było już dla nich miejsca w niebie. (9) Strącony został wielki Smok, Wąż Starodawny, nazywany diabłem i szatanem, zwodzący całą zamieszkałą ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie."

Informacja o zrzuceniu diabła i jego aniołów z nieba na ziemię nie oznacza że literalnie spadli z jakiejś określonej przestrzeni umiejscowionej ponad chmurami ale jest równoznaczna z tym iż od tej chwili diabeł i jego aniołowie nie będą mieli dostępu do tronu Bożego (Hioba 1:6,7) jak również do aniołów. Jego działanie będzie ograniczone tylko do ziemi. Niebo symbolizuje dziedziny niebiańskie/duchowe niedostępne dla człowieka. Zatem nastąpi moment w którym wybrani Boga i Baranka będą mieli dostęp do tych dziedzin. Kolejny fragment ujawnia nam jak to mamy rozumieć.

Łukasza 24:31

"Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu."

36,43:

"A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: Pokój wam! (37) Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. (38) Lecz On rzekł do nich: Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? (39) Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam. (40) Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. (41) Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: Macie tu coś do jedzenia? (42) Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. (43) Wziął i jadł wobec nich."

Jana 20:19

"Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! "

Jezus po zmartwychwstaniu posiadał nowe ciało które pozwalało mu na pojawianie się w różnych miejscach i takie materiały jak ściana czy drzwi nie były dla Niego przeszkodą. Ponadto spożywał posiłki. Przez większość czasu (40 dni) nie przebywał z uczniami i nie mieszkał z nimi jak wcześniej. Paweł napisał (1 Koryntian 15:51,52)  że wraz z dźwiękiem ostatniej trąby wybrani w Chrystusie zostaną odmienieni tuż po zmartwychwstaniu pozostałych z eklezji. Zatem pójście do nieba oznacza że wybrany obdarzony będzie ciałem na wzór zmartwychwstałego Chrystusa co da mu dostęp do dziedzin niebiańskiej z jednoczesnym nadaniem mu takiego ciała (1 Koryntian 15:43-45) które spożywa posiłki i posiada kości. 

Kiedy Bóg zabierał Chrystusa do nieba unosząc go w przestworza chciał w sposób widzialny pokazać ludziom że sfera niebiańska góruje nad ziemską gdyż Jahszua mógł równie dobrze żegnając się z uczniami po prostu zniknąć lecz sama lewitacja Jego w górę była na świadectwo dla wszystkich tam obecnych. Zatem królowanie Jezusa wraz z Oblubienicą z nieba nie można odbierać jak sterowanie i zarządzanie z siedziby która znajduje się w niebie tymi którzy są na ziemi. Nasz Pan i Jego współkrólowie będą w swych przemienionych ciałach rządzić na ziemi ale nie będą żyć w pałacach tylko pojawiać się w odpowiednich miejscach i czasie aby sprawować rządy na ziemi podobnie jak robił to Chrystus po zmartwychwstaniu kiedy ukazywał się uczniom na ziemi gdyż resztę czasu przebywał w dziedzinach niebiańskich/duchowych i właśnie tak rozumiem poniższy fragment odnoszący się do Królestwa niebieskiego.

Apokalipsa 5:10

" I uczyniłeś nas dla naszego Boga królami i kapłanami, i będziemy królować na ziemi."

33. Czy Bóg jest okrutny?



 Pewnego dni dwaj robotnicy budowlani dostali od swojego szefa zadanie do wykonania. Obaj robotnicy mieli wykonać tynk na ścianie elewacji budynku i tak każdy z nich otrzymał do obróbki taką samą powierzchnię gdyż budynek ten posiadał po obu stronach bliźniacze ściany.  Po zakończonym dniu pracy, szef zapłacił obu tak samo lecz ku zdziwieniu wszystkich, premią obdarował tego który wytynkował o połowę mniej powierzchni od tego drugiego. 

Nazajutrz pracownik który wykonał większą powierzchnię spytał szefa dlaczego tak nie sprawiedliwie z nim postąpił. Nawet pracownicy innych firm budowlanych którzy byli świadkami jego pracy byli zaszokowani decyzją jego szefa. Na to wszystko otrzymał taką odpowiedź:

"Ty patrzysz nieobiektywnie na tą sytuację z ograniczonej perspektywy lecz ja mam szerszy obraz sytuacji, odejdź i uszanuj moją decyzję".

Lecz ten pewny siebie nie chciał odpuścić, mówiąc że to nie sprawiedliwe. W końcu szef odparł mu:

"Niesprawiedliwe powiadasz... 

1. Kiedy zaczęliście pracę dostałem informację o transporcie materiału na naszą budowę więc zadzwoniłem do ciebie ty odrzuciłeś połączenie a twój kolega odebrał nie tylko telefon ale również materiał, 48 worków tynku który musiał rozładować ręcznie.

2. Później kierownik budowy prosił cię o przysługę byś odebrał protokół z poprzedniej ściany lecz tobie nie chciało się schodzić z rusztowania, za to zrobił to twój kolega.

3. Ściana na której pracował twój kolega jest oddalona dalej od wyciągu którym transportowany jest tynk przez pomocnika który notabene był blisko ciebie.

4. Rusztowanie na którym pracował twój kolega ze względu na ukształtowanie terenu wymagało montażu kratownic które w znacznym stopniu utrudniają pracę.

5. Powierzchnia ściany która przypadła twojemu koledze wymagała poprawek a nie muszę przypominać ci że to ty ją wcześniej przygotowywałeś.

6. Strona na której pracował twój kolega to ściana południowa i przez większą część dnia jest nasłoneczniona a mamy środek lata, upały.

7. Kiedy pytałem twojego kolegę którą ścianę chcę tynkować to mimo iż bliźniacze, wybrał tą trudniejszą bo mówił że źle się czujesz i chciał ułatwić ci pracę. Lecz dziś wiem dlaczego wczoraj mówiłeś że źle się czujesz. Doniesiono mi że czuć było od ciebie alkohol. Gdybym wiedział o tym wczoraj nie zaczął byś nawet pracy."

Roszczeniowy pracownik skłonił głowę ze wstydu i odszedł. 

Ten przykład powyżej zamieściłem z powodu fali oskarżeń Boga Starego Testamentu o rzekomą niesprawiedliwość, brutalność, nie usprawiedliwioną mściwość. Obecnie mamy cały ogrom ludzi których zadaniem jest dyskredytacja Boga Biblii przywołując fragmenty ze Starego Testamentu stawiają Go w złym świetle. I nie dziwię się ateistom czy wyznawcom religii poza chrześcijańskich gdyż dla tych z wiadomych przyczyn historie z pism hebrajskich stanowią pożywkę. Jednakże coraz częściej również wśród "chrześcijan" odbija się echem taka narracja która w konsekwencji przyczynia się do niechęci sięgania po Biblię wśród wielu osób.

Och człowiecze jakże możesz Boga oceniać i Jego postanowienia kiedy nawet w ludzkich przyziemnych sprawach nie potrafisz wydać sprawiedliwy sąd? Jeśli pracownik z przykładu powyżej nie miał wystarczającego obrazu całej sytuacji z tymi tylko siedmioma elementami wpływającymi na decyzję szefa to jakże człowiek może podważać Boga? Przecież decyzję Boże uwarunkowane są nie siedmioma czynnikami a "milionami" aspektów o których nie wiesz (polecam księgę Hioba).

Biblia to księga zawierająca około milion słów a i tak olbrzymia większość ludzi nie przeczytała nawet wersetu zatem gdyby Bóg opisywał wszystkie okoliczności jakie miały wpływ na Jego rzekomo niesprawiedliwe decyzję, osiągnęła by ona format wszystkich encyklopedii świata odstraszając już samym rozmiarem. Ponadto czy myśli Boga mogą równać się z ludzkimi? 

Jana 21:25

"Wiele też innych rzeczy dokonał Jezus, które, gdyby miały być spisane jedna po drugiej, mniemam, że i cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by należało napisać."

Treść i rozmiar materiału zawartego w Piśmie od Boga jest wystarczająca dla człowieka i dopasowana do możliwości jego mózgu. Jeśli nawet nie rozumiesz pewnych zagadnień w Słowie Bożym i wydają ci się niesprawiedliwe to ufaj Bogu i czekaj aż dostaniesz odpowiedź. Oczywiście jeśli twoja postawa nie będzie roszczeniowa. Pamiętaj że nasze postrzeganie rzeczywistości i ocena treści biblijnych w porównaniu ze Stwórcą jest tak wąskie jak główka od szpilki i tylko od twojego ukorzenia się przed Nim zależy czy twój obraz rozszerzy się. Często miejsce oraz czas w jakim przyszło nam żyć rzutuje na odbiór informacji oraz jej interpretację. Zatem nie oceniaj Boga według twoich kryteriów sprawiedliwości i według jednego fragmentu Biblii bo może okazać się że będziesz jak ten pracownik z przykładu powyżej i zostaniesz zawstydzony. 

Izajasza 55:8,9

"Albowiem moje myśli nie są myślami waszymi, a wasze drogi nie są moimi drogami - stwierdza uroczyście Jahwe. (9) Bo jak wysoko niebo góruje nad ziemią, tak drogi moje są wyższe od waszych, a myśli moje - przewyższają wasze!"

32. Czasy ostatnie.

 


Taka myśl mnie naszła: 

Jeśli według niektórych badaczy Pisma, dni/czasy ostatnie rozpoczęły się od I wieku to cóżby znaczyły znaki umieszczone w Słowie Bożym znamienne dla owych czasów? Przecież wojny, głód, zarazy, trzęsienia ziemi były od początku historii człowieka. Miały one miejsce na przemian od zawsze. Zatem informacje które miały być znakami dla nas o zbliżającym się przyjściu Chrystusa nie spełniłyby swojej roli gdyż ludzkość boryka się z tym od zawsze (wojny, zarazy itp.). Ponadto czy 2000 lat z blisko 6000 lat historii człowieka może być nazwane ostatnimi? Przecież jest to aż jedna trzecia z całości tego okresu? To tak jakby komentator sportowy oznajmił w 60 minucie meczu piłkarskiego że zaczynają się ostatnie minuty gry.

Inna sprawa jeśli znaki typu wojny, zarazy, głód i wiele wiele innych miałyby się spełniać w krótkim czasie (jedno pokolenie), wszystkie i według ścisłej kolejności to jak najbardziej spełnią one funkcję o jakiej mówił Chrystus że "Tak samo i wy, kiedy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach".

Kiedy w Apokalipsie mamy informację o otwieraniu pieczęci to otwierane są one według kolejności a nie jednocześnie. Jeśli ktoś powołuje się na historyczne wzmianki o wojnach, chorobach i klęskach głodu które występowały na zmianę przez 2000 lat to Jan powinien w wizji zobaczyć otwarcie czterech pieczęci jednocześnie i start galopu wszystkich jeźdźców w tym samym czasie. Wtedy wówczas można by było tak to interpretować. 

Słowa Jahszuy są bardzo klarowne: "kiedy ujrzycie", zatem jeśli znaki dni ostatnich zaczęły się w I wieku to jak możliwe byłoby zauważenie ich teraz? Co najwyżej moglibyśmy o nich przeczytać. Zatem wypełnienie znaków musi nastąpić za życia jednego pokolenia które miałoby je zobaczyć, spełniając tym samym prorocze słowa Chrystusa.

Wydarzenia z przed roku 70 są dla nas podpowiedzią co do częściowej realizacji  proroctw ale na mniejszą skalę ( Wielki Ucisk żydów - oblężenie Jerozolimy/ spustoszenie świątyni, itp.) które są niejako ściągą tego co miało się spełnić w skali globalnej tuż przed powrotem Chrystusa, którego przecież nie było w roku 70. Oczywiście determinuje to akceptację podwójnego spełniania się niektórych proroctw ale czy Słowo Boże nie daję nam powodu by tak myśleć chociażby na przykładzie Mesjasza?

 W Księdze Izajasza 7 rozdziale Achaz ówczesny król Judy dostaję proroctwo z ust Izajasza o narodzinach jego syna Ezechiasza ale to proroctwo ma podwójne wypełnienie gdyż zrealizowało się również dużo później w osobie Jezusa. 

Uważam że przebieg zdarzeń z przed roku 70 jest dla nas pierwowzorem tego co czeka nas w skali globalnej. Polecam każdemu zapoznanie się z historią wojny izraelsko-rzymskiej gdyż jest to pouczająca lektura.

Zatem podwójne spełnianie się proroctw co do dni ostatnich jest jak najbardziej logiczne. Za czasów apostolskich spełniły się one na narodzie izraelskim (skala mikro) a teraz spełniają się w skali globalnej. Może ktoś zapyta dlaczego właśnie teraz? Cóż... czy tydzień ma siedem dni, a siódmy dzień jest odpoczynkiem (milenium)? Czy od Adama do Chrystusa nie minęło 4000lat? Resztę matematyki zostawiam wam. 

Dnia i godziny nie możemy znać ale czy Bóg umieszczałby w Swoim Słowie tyle znaków, symboliki i okresów czasów tylko dla ozdoby? Odpowiedz sobie sam...

Spisane przez Jana (Apokalipsa) po roku 70:

"Błogosławiony ten, który czyta, i ci, którzy słuchają słów proroctwa i zachowują to, co w nim jest napisane; czas bowiem jest bliski."

31. Jak działa diabeł. Nie lekceważ go

 


Teraz, kiedy mój czas się kończy i niezależnie od słów jakie tutaj padną, nie zmieni się twój sposób myślenia i życia, odkryję swoją tajemnicę.

Wiedz że za rzeczywistość jaka cię otacza odpowiadam ja. Twój sposób myślenia i postrzegania otoczenia, twoje zachowanie, interpretacja informacji, twój system wartości, procesy poznawcze i mechanizmy jakimi kierujesz się w życiu nie są tak naprawdę twoimi lecz są wynikiem mojej ciężkiej pracy. Pracy którą wykonywałem przez tysiące lat a kulminacją jej efektów jest obecny stan świadomości ludzi na świecie. Ja nawet sprawiłem że masz przekonanie że to w jaki sposób prowadzisz życie jest twoim świadomym wyborem. Odpowiadam również za to że uważasz się za mądrego w tym co robisz i nie jesteś w stanie przyjąć krytyki. Myślisz sobie że nie jesteś jak każdy bądź każda a tym czasem podświadomie sugerujesz się większością. Tak jak przemyca się niesmaczne lekarstwo dziecku pod postacią czegoś smakowitego tak ja wprowadzałem w twoje życie truciznę. Już od twoich narodzin karmię cię i hoduje zgodnie z programem który przez media, naukę, rozrywkę, szkołę, religie, presję otoczenia może w pełni być realizowany. Niezauważalnie małymi porcjami abyś się nie zorientował jak zmieniłem twoją definicję dobra i zła. W niektórych przypadkach ją nawet odwróciłem. Doprowadziłem cię do stanu w którym przyznanie się do błędu graniczy z cudem, więc nie zmienisz tego co myślisz że sam uważasz za słuszne. 

To ja stworzyłem religie, kościoły, organizacje religijne, kulty i wszystkie komórki religijne mające w swych strukturach hierarchię. Jest was trochę więc musiałem urządzić to tak aby moi słudzy mieli was pod kontrolą. Dzięki temu mam wpływ na to w jaki sposób macie praktykować wiarę. Stworzyłem również opozycyjne wyznania do tych najbardziej znanych które mają przyciągać tych którzy odkryją fałsz i zgniliznę znanych religii i poszukują prawdy. Niektóre instytucje, organizacje religijne głoszą półprawdy, ćwierćprawdy a nawet są bardzo bliskie prawdy po to tylko by, przyciągać zagubione, oszukane duszyczki. Te również są pod moją władzą, jedynie zmieniłem strategię aby i one skręciły ale na samym końcu. 

Gdybym próbował abyście mnie czcili w mojej prawdziwej postaci to prawie nikt by tego nie zrobił, dlatego podszywam się pod różnymi kultami. Ogromna większość waszych świąt jest obchodzona na moją cześć, jednakże nikt nie sprawdza korzeni danych obrzędów i nie może wiedzieć że ja za nimi stoję. Święty Mikołaj, Ester, Królowa Niebios z dzieciątkiem na rękach, wszelkie kulty ja wymyśliłem już bardzo dawno temu w Babilonie, a tylko pozmieniałem na przestrzeni wieków ich nazwy. 

Sprawiłem wysyp fałszywych proroków którzy samozwańczo nazwali siebie nauczycielami i tak uczą i wciągają innych swoją pozorną miłością i naukami rzekomo płynącymi z Biblii. Cóż muszę się przyznać do czegoś. Bóg nie pozwolił mi na zniszczenie jego Słowa i mimo że walczyłem aby Biblia nie przetrwała do dziś to poległem. Więc pozmieniałem to i owo i dodałem trochę do Pisma od Boga. Nie było to trudne. Wystarczyło wpłynąć na kopistów i tłumaczy i stworzyć doktryny zaczerpnięte z innych kultów których byłem autorem. Doprowadziłem nawet do pożaru biblioteki Aleksandryjskiej z wieloma manuskryptami a tych co tłumaczyli Biblię na własną rękę prześladowałem przez Kościół. A że za tłumaczenie Biblii odpowiadali w większości moi słudzy to przez wieki wdrażania fałszu, moje doktryny stały się fundamentem największych religii świata. Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staję się prawdą ale powtarzane przez wieki staje się niepodważalną prawdą. Chociaż teraz moje kłamstwa wychodzą na jaw to przez lenistwo ludzi, które jest też moim sukcesem, mało komu chcę się szukać czegoś co stało się nie istotne dziś.

Może sobie myślisz: "już dawno przejrzałem na oczy, Boga nie ma, dlatego zostałem ateistą". Cóż, z ciebie ateisto jestem najbardziej dumny. Bo sprawiłem że uwierzyłeś że pochodzisz od małpy przez ewolucję. Wystarczyła praca mojego sługi Darwina, który nawet nie miał naukowego wykształcenia a mimo to ufasz tym bredniom które podsunąłem ponad 150 lat temu. Teoria Wielkiego Wybuchu, Teoria Ewolucji, NASA, to wszystko moje dzieła by ułatwić ci wybór między Bogiem a Jego brakiem. Fałsz i grzechy kościołów miały sprawić że nie tylko odrzucisz religię jako kłamstwo ale przede wszystkim zależało mi abyś odrzucił Boga jako realną Istotę. Wymyśliłem też agnostycyzm abyś nie musiał publicznie przyznawać się do swojej niewiedzy lub do niechęci jej zdobycia. Dla mnie jest to bez znaczenia, bylebyś tylko nie natrafił na drogę prawdy. 

Stworzyłem tez "strefę komfortu" dla każdego człowieka. Po to aby w momencie kiedy nawet zorientujesz się że tkwisz w błędzie i zostałeś oszukany to i tak nie zmienisz nic bo nie chcesz ingerować w życie w którym czujesz się komfortowo. 

Przepowiednie o końcu świata takie jak głosili Nostradamus, Majowie i wiele innych są mojego autorstwa. Oczywiście miały się one nie sprawdzić po to tylko by te kwestie budziły w tobie śmiech i szyderstwo wynikające z nie spełnienia się ich. Pracowałem nad tym długo byś teraz na słowa o końcu świata i przyjścia waszego Zbawiciela pozostał głuchy i niewzruszony, byś pozostał pod moim wpływem. Dlaczego mi na tym zależy? Cóż, chcę zabrać jak najwięcej z was razem ze sobą do miejsca które czeka na mnie. Pomyślisz sobie że do piekła? No widzisz piekło to też moje kłamstwo. Stworzyłem tą doktrynę o ogniach piekielnych jako wiecznej karze dla ludzi by zrobić z Boga okrutnika który za kilkudziesięcioletnie życie w grzechu przypalał by ogniem przez wieczność. Nauka o piekle przewija się niemalże w każdej religii, Wystarczyło aby źle przetłumaczono pewne słowa z Biblii i powtarzano je przez stulecia przez waszych duchownych i tak znalazła się w chrześcijaństwie. Z resztą lista kłamstw jest bardzo długa. 

A teraz powróć do swojego życia doczesnego, do swojej mądrości. Ciebie już kupiłem, a ja zajmę się walką z tymi którzy głoszą Słowo Boże i ostrzegają was. Znam psychikę ludzką lepiej niż wy sami ale nie potrafię zrozumieć tych którzy są posłuszni Bogu. Mimo iż nazywacie ich wariatami, świrami, sekciarzami a nawet ich najbliższe rodziny traktują ich jak trędowatych i pomylonych bo mówią o przyjściu Chrystusa, i narażają się na obelgi od was to dalej głoszą wam abyście chwycili za Biblię i pojednali się z Bogiem bo koniec nadchodzi. Nawet jak ich wyśmiewacie i uważacie ich za głupich to oni jeszcze modlą się za was i cierpią nie z powodu waszych słów i waszego traktowania, ale z tego iż nie są wstanie zawrócić was z drogi która prowadzi do zatracenia. Nie potrafię zrozumieć tego rodzaju miłości. Waszą miłość do dzieci lub do rodzin rozumiem bo nawet moi słudzy a wasi politycy czy przywódcy kłamią, przyjmują łapówki, kradną a nawet mordują byle by ich rodziny miały się dobrze i żyło im się w dostatku, tak więc jeśli czujesz się wyjątkowy bo kochasz syna, albo brata czy matkę to nie jest to żaden wyczyn tylko jest to wpisane od Boga w twoją naturę ludzką. Natomiast jak zależy ci na obcych ludziach to jest to zasługa Syna którego zesłał Bóg Wszechmocny a który tego nauczał swoich uczniów. Na moje szczęście takich ludzi jest bardzo mało.

My widzimy się już niebawem w Gehennie. Dlaczego niebawem, bo tak się składa że żyjesz w czasie końca, więc pozostań na drodze która idziesz bo jest ona przestronna i wygodna, nie oglądaj się na boki bo jeszcze zauważysz wąską ścieżkę.

Podpisano szatan diabeł

środa, 8 listopada 2023

30. Hejterzy



 Kiedy zacząłem studiować Biblię, porównywać jej przekłady, sprawdzać słowa w odpisach oryginału, natrafiłem na pewną stronę z tłumaczeniami interlinearnymi zarówno pism hebrajskich jak i greckich. Oczywiście są pewne newralgiczne fragmenty Biblii które w pierwszej kolejności postanowiłem wziąć pod lupę. Wiele poszczególnych słów zarówno z greki i hebrajskiego było źle tłumaczonych. Zdarzały się nawet pomyłki które wywoływały uśmiech. Po przebadaniu wielu fragmentów Biblii z użyciem właśnie  tej strony, zwłaszcza tych niosących znamiona fałszerstwa najczęściej pod kontem doktrynalnym, postanowiłem napisać emaila do autora tej strony z taką mniej więcej treścią:

"Bardzo dziękuję za ogrom pracy jaki włożył pan w tworzenie tej strony, dzięki temu moje badania Biblii zostały ułatwione ponieważ wcześniej sprawdzałem wszystko w słownikach i było to znacznie czasochłonne. Chwała Bogu za takich ludzi jak pan."

Biblia zawiera ponad milion słów a błędy jakie pojawiały się w tłumaczeniu interlinearnym były powodowane rozmiarem materiału. A ich proporcje do całej zawartości stanowiły ułamek promila. Nie przyszło mi nawet na myśl by wytknąć te błędy autorowi gdyż domyślam się jak wiele pracy i serca w to włożył.

Napisałem o tej sytuacji nie bez przyczyny właśnie teraz, ponieważ od roku obserwuje różne grupy, strony czy profile osób które dotykają tematów Biblii i zauważyłem pewną niepokojącą zależność wśród biblijnie wierzących. Bardzo wyraźnie widać to na profilach cieszących się dużą popularnością. Mianowicie jest gro osób które obrały sobie za cel czyhanie na błędy innych aktywnie działających w dziele głoszenia osób i punktowanie ich w sytuacji kiedy same nic nie robią w tym temacie (głoszenia). Aktywność tych osób jest wprost proporcjonalna do zasięgu danego bloga czy popularności danej osoby w mediach społecznościowych. Mimo iż dana osoba robi wiele dobrego w przybliżaniu Boga ludziom to i tak atakowana jest wtedy kiedy potknie się lub popełni błąd a nie pamięta się tego ile pracy wykonała wcześniej. Wówczas błędy innych osób które udostępniają publicznie swoje treści stają się okazją dla takich "stróżów" do zamanifestowania swojej wielkiej wiedzy i poznania Słowa Bożego. Jest takie przysłowie: "Nie myli się ten co nic nie robi" a właśnie wiele osób nie chcąc narazić się na błędy nie robi nic na swoich profilach ale używa ich tylko w momentach kiedy u innych "widzą słomkę w oku". 

W polskich realiach katolicyzmu, ateizmu, agnostycyzmu, wiary w kosmitów, najtrudniejsze jest skłonienie ludzi do czytania Słowa Bożego a nie przekonywanie już przekonanych. Należy tu jasno zaznaczyć że tych pierwszych jest olbrzymia większość. Tam brakuje rąk do pracy. Dlatego nie przeszkadzam w tym nikomu, nawet jeśli taka osoba prezentuje odmienne poglądy biblijne od moich. Na naukę przyjdzie czas i wierzę że Bóg szczerym osobom nie odmówi odpowiedzi i doprowadzi ich do prawdy.

Niech słowa Jakuba będą przypomnieniem dla tych którzy pretendują do tytułu internetowego arbitra biblijnego.

Jakuba 3:14-18

"Jeśli jednak gorzką zazdrość i kłótliwość macie w sercach swoich, to przynajmniej nie przechwalajcie się i nie kłamcie wbrew prawdzie. (15) Nie jest to mądrość, która z góry zstępuje, lecz przyziemna, zmysłowa, demoniczna. (16) Bo gdzie jest zazdrość i kłótliwość, tam niepokój i wszelki zły czyn. (17) Ale mądrość, która jest z góry, jest przede wszystkim czysta, następnie miłująca pokój, łagodna, ustępliwa, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, nie stronnicza, nie obłudna. (18) A owoc sprawiedliwości bywa zasiewany w pokoju przez tych, którzy pokój czynią."

50. Z deszczu pod rynnę

  Wielu opuszczając szeregi KRK porzuca bałwochwalstwo, naukę o czyśćcu i kult maryjny itp. sądząc że to wystarczy do zbawienia. Lecz prawda...